Długo namawiałam męża na remont a nie było to jakieś tam pomalowanie ścian czy kupienie nowych mebli. W grę wchodziło wyburzanie ściany, ponieważ z jednego pokoju, tego przy kuchni, chciałam zrobić jadalnię. Syn się wyprowadził i dlatego takie zmiany chciałam wprowadzić.
Tanio kupiona lampa sufitowa w markecie budowlanym
Mąż w końcu się zgodził i wziął wolne w pracy, żeby osobiście zając się remontem. Pracował codziennie od rana do wieczora i dość szybko efekty były widoczne. Już mogłam rozglądać się za oświetleniem do jadalni, bo miało to być coś wyjątkowego. Zdecydowałam się umeblować jadalnię w innym stylu niż wszyscy. Podobały mi się kanapy z obiciami. Meble były w stylu wiktoriańskim i nie wypadało zawiesić na suficie nowoczesnej lampy, bo nie pasowałoby to wcale. Postawiłam na kryształową lampę, ponieważ taka sprawdzi się najlepiej. Mąż zasugerował mi, żebym na zakupy poszła do pobliskiego marketu budowlanego, bo jak był tam po materiały, to widział lampy kryształowe sufitowe i był pewny, że coś na pewno wpadnie mi w oko. Posłuchałam go i tego samego dnia wybrałam się na zakupy. Mąż miał rację, ponieważ w markecie dostępne były lampy sufitowe, które mnie interesowały. Wybór był bogaty a ceny dość umiarkowane. Wybrałam mniejszą lampę do jadalni, która miała zostać zawieszona nad stołem. Wiedziałam, że będzie pasowała idealnie. Kiedy już meble do jadalni zostały wstawione, to mąż zawiesił na suficie kryształową lampę. Prezentowała się wręcz idealnie.
Jadalnia była doskonałym pomysłem, który się sprawdził. Posiłków już nikt nie jadł w salonie przy włączonym telewizorze, co odpowiadało całej rodzinie. Mieszkanie po tym remoncie zrobiło się bardziej przestronne i miałam wrażenie, że jest większe. To była dobra zmiana.