Ojciec zawsze mi imponował i od dziecka go naśladowałem. Był to człowiek zaradny i niezależny. Prowadził własną firmę, na której dorobił się majątku. Chciałem być jak ojciec. Nie zgodziłem się na pracę w jego firmie, ponieważ po studiach chciałem otworzyć coś własnego.
Produkowanie solidnych silosów paszowych
Zamierzałem zajmować się produkcją i miały to być solidne silosy paszowe, o których sporo wiedziałem. Na studiach takie zagadnienie było poruszane, ale ja sam czytałam dodatkową lekturę i nawet uczestniczyłem swego czasu w produkcji takich silosów. Wiedziałem, że w tej branży odnajdę się bez problemu. Ojciec chciał dać mi pieniądze na poprowadzenie działalności, ale nie skorzystałem z jego propozycji. Od samego początku chciałem sam do wszystkiego dojść. Firmę otworzyłem w ciągu kilku miesięcy i zająłem się produkcją silosów paszowych. Trudno było mi znaleźć doświadczonych pracowników, ponieważ szukałem ich bardzo uważnie. Nie chciałem brać ludzi bez doświadczenia a produkcja silosów to było poważne przedsięwzięcie. Początki były trudne, ale ze wszystkim sobie poradziłem. Doszedłem do takiej perfekcji, że silosy paszowe sprzedawałem nawet klientom zagranicznym. Oferowałem nie tyle tanie, co solidne rozwiązania a to stanowiło sprawę priorytetową. Stałem się znanym producentem i zaimponowałem swojemu ojcu, który sam zresztą polecał moje silosy paszowe swoim kontrahentom. Interes się kręcił a ja zarobiłem mnóstwo pieniędzy. Na produkcji silosów dorobiłem się majątku.
Doszło do tego, że i mnie było stać na kupno własnego domu, nowego samochodu. Wdałem się w ojca i dlatego tak samo jak on odniosłem sukces. Po latach byłem największym producentem silosów paszowych i w sumie to każdy klient zaopatrywał się właśnie u mnie.