Udział w spływie kajakowym

Weronika od dawna mnie fascynowała. Była bardzo zaradną dziewczyną, która zwiedziła wiele ciekawych miejsc. Imponowała mi i nie było nic dziwnego w tym, że się w niej zakochałem. Długo za nią chodziłem, aż w końcu udało mi się zaprosić ją na randkę. Musiała więc to być wyjątkowa randka. 

Bardzo udany spływ kajakowy w Pomiechówku

spływy kajakowe - PomiechówekWeronika uwielbiała różne atrakcje a w nich były między innymi spływy kajakowe – Pomiechówek i dlatego postanowiłem na taki spływ ją zabrać. Ja nigdy wcześniej nie byłem na spływie i to miał być mój pierwszy raz. W internecie oglądałem różne filmy ze spływów i uznałem, że to wcale nie było takie trudne. Co prawda kajakiem już pływałem kilka razy, więc na pewno sobie poradzę. Zapisałem siebie i Weronikę na spływ na sobotę. Zdziwiła się, że na randkę zaprosiłem ją z samego rana i nie miała pojęcia co przygotowałem. Kiedy dotarliśmy na przystań to już wszystko stał się dla niej jasne. Dostaliśmy dwuosobowy kajak. Nie dałem po sobie poznać, że byłem pierwszy raz na spływie. Udział brało wiele osób i wszyscy świetnie się bawili. Byłem z siebie szalenie dumny, że ani razu nie wywróciłem kajaka. Bardzo mi się podobało na tym spływie i postanowiłem częściej brać w nim udział. Na koniec, jak już wróciliśmy to rozpalono ognisko. To była najlepsza randka w moim życiu. Przyznałem się również Weronice, że byłem pierwszy raz na takim spływie kajakowym i była mocno zaskoczona. Uznała, że radziłem sobie tak, jakbym posiadał ogromne doświadczenie. 

Z Weroniką związałem się na stałe. Okazało się, że mieliśmy wiele wspólnych zainteresowań. Tworzyliśmy bardzo udany związek. Regularnie braliśmy udział w spływach kajakowych i zawsze świetnie się bawiliśmy. Ja oczywiście nabrałem jeszcze większej wprawy i byłem świetny.