Zaraz po szkole poszedłem do pracy na budowie. Zaczynałem od najdrobniejszych prac, ale dosyć szybko awansowałem. W końcu mogłem już wykonywać samodzielne i ważne prace na budowie. W końcu mój kierownik zapytał się mnie, czy nie chciałbym wykonać kursu na operatora żurawia. Zacząłem się nad tym zastanawiać. Mogłem mieć siedzącą pracę w klimatyzowanej kabinie żurawia, co było kuszące.
Na kursie nauczyłem się operować żurawiami
Kiedy mój kierownik budowy powiedział, że opłaci mi wszystkie koszty związane z kursem na operatora żurawia, od razu się zgodziłem. Nie wiedziałem, czy się do tego nadaję, ale nic nie stało na przeszkodzie do tego, aby spróbować. Znalazłem kurs na operatora żurawia odbywający się niedaleko mojego miejsca zamieszkania i od razu się na niego zapisałem. Bardzo miło wspominam ten kurs na operatora żurawia. Wybrany przeze mnie kurs na operatora żurawia okazał się bardzo profesjonalnie przygotowany i świetnie prowadzony przez wybitnych specjalistów w swojej dziedzinie. Ponieważ był to kurs praktyczny, bardzo szybko nauczyłem się jeździć różnymi rodzajami żurawi. Największą frajdę sprawiało mi przesiadanie się podczas kursu na różne rodzaje żurawi, żurawie samojezdne, żurawie koszowe czy wieżowe. Po tym kursie żaden żuraw nie miał dla mnie tajemnic i świetnie sobie radziłem z ich obsługą. Dostałem certyfikat ukończenia kursu.
I od tego momentu mogłem już prowadzić żurawie na budowie. Kierownik był ze mnie bardzo zadowolony, a je cieszyłem się że zainwestował w moje umiejętności i teraz miałem bardzo lekką i spokojna pracę. Na kursie otrzymałem również sporo materiałów do nauki z których czasami korzystałem do dzisiaj, ponieważ każdy żuraw ma swoje indywidualne cechy, które należy znać i pamiętać o nich, żeby się nam dobrze prowadziło maszynę.